Tygodniowe wyzwanie blogowe - 5 dni do lepszego bloga.
Dzień 2.
Praktyczne sposoby na ...
Mam jeden bardzo dobry praktyczny sposób na nieprzepracowanie się. Przejęłam go od kolegi w pracy, i od razu zdradzę - jest to sposób skuteczny.
Zacznę od początku. Całą młodość i wczesny okres dorosły byłam bardzo obowiązkowa, solidna i pracowita. W pracy miałam kolegę, który miał ten sam zakres obowiązków co ja, a do tego raczej był tzw. 'olewusem'.
A był to okres przeróżnych zmian, reform i przekształceń.
Pewnego dnia powiedział do mnie (kolega): 'Ja to zawsze czekam, aż poproszą drugi raz, że coś trzeba zrobić. Bo czasami wcale nie trzeba robić, koncepcja się zmienia. A jak jednak trzeba coś zrobić, to równie dobrze mogę to zrobić ostatni.'
Na początku w swojej porządności lekko się oburzyłam. Ale z czasem przyznałam mu rację. I wielokrotnie postawa: 'powolutku, przeczekajmy' okazała się rewelacyjna!
Wiadomo, trzeba wyczuć, kiedy ją stosować, a kiedy nie. W tym też jednak można nabrać wprawy :)
Zdjęcie nie związane z tematem, bo nie umiem tematu zobrazować. Podziwiajcie więc lekko niewyraźny rzepak:
święta prawda! trzeba ją zastosować w życiu, bo ludzie często zmieniają zdanie a my niepotrzebnie się produkujemy
OdpowiedzUsuńDobre i.. prawdziwe. Czasem faktycznie komuś coś się odwidziało. Pamiętam jeden projekt z klientem- oj co się namęczyłam. Ze strony klienta decydowały chyba ze 2-3 osoby, wciąż zmieniając koncepcję. Na końcu wyszło to, co... na początku z grubsza było ustalone, z naprawdę drobnymi modyfikacjami. Bardzo okrojony projekt
OdpowiedzUsuń